Dubel #48 – „Retrospekcja” (2013)
Reż. Mateusz Sikorski
Idąc ulicami naszego miasta często spotykamy na naszej ścieżce wspomnienia. Dostrzegamy znajome miejsca i twarze, a to może obudzić w nas skryte emocje.
Wszystko, co jest dla nas ważne i znajome z czasem w naszych oczach marnieje. Z wiekiem nasze koncepcje i plany przemijają, stają się dla nas zwykłą mgłą. Tracimy nie tylko poczucie czasu, ale także poczucie wartości. Na tym właśnie i na wielu innych wnioskach skupia się „Retrospekcja“ – próbuje pokazać w bardzo banalny, lecz obrazowy sposób, jak szybko możemy zatracić nasze znajomości – te mocniejsze i ważniejsze, jak i te mniejsze, lecz również istotne.
Dużym problemem w filmie jest fabuła stworzona na bazie krótkich wyrwanych z kontekstu wspomnień wymieszanych z nutką teraźniejszości. Główny bohater wychodzi z domu na samotny spacer, a na swojej drodze spotyka trzy „stare“ znajomości. Czy to nie wydaje się zbyt dużym zbiegiem okoliczności? Widocznie los lubi płatać figle aktorowi i bardzo dobrze mu to wychodzi.
Tak, więc na swojej drodze spotyka: straconą miłość, przyjaźń i szkolną znajomość. Każda z tych na pozór ważnych relacji ukazana jest niezwykle powierzchownie, nawet czasami sztucznie. Reżyser udowadnia nam, że tak było – chociaż z drugiej strony bez przeczytania opisu i tytułu – czy nie możemy odebrać tego, jako ludzką wyobraźnie? Film powinien przemawiać sam za siebie, a w tym wypadku wielotorowość nie wychodzi fabule na dobre.
Kolejna sprawa… Głównymi bohaterami są nastolatkowie, przy czym ciężko jest im współczuć i wczuć się w etiudę. Aktorzy, przeciętnie w wieku gimnazjalistów, ogólnie charakteryzują się burzliwym okresem w życiu. Wiele rzeczy się zmienia, dopiero się kształtują, więc czy obsada została dobrana adekwatnie do przedstawianego tematu?
W krótkometrażówce nie brakuje również innych błędów i niedociągnięć. Aby poprzeć swoje oskarżenie przedstawię poniżej kilka argumentów:
- W jednej scenie chłopak – były przyjaciel głównego bohatera – stoi w kadrze, czekając na znak od operatora kamery. Gdy dostaje sygnał rusza, zatrzymuje się, a następnie wycofuje. Wygląda to komicznie.
- Główny bohater siada na ławce, zaczyna się retrospekcja, a po niej pojawia się na ławce obok niego jakaś teczka, kartka czy „coś tam“, czego nie powinno być.
- Dziewczyny zatracające się w promilach. Wiedziałam, że spożywanie alkoholu przez nieletnich jest zabronione, ale czy picie niewidzialnego piwa to ich nowa rozrywka? Sposób na ominięcie prawa?
Warto podkreślić, że etiuda wyszła niejednoznacznie. Można ją odbierać na wiele sposobów, co przypuszczam wyszło reżyserowi przypadkiem i sam nie zdaje sobie z tego sprawy. Możemy dostrzec w tym wyobrażenia, przypuszczenia, przestrogi, burzliwości życia nastoletniego, jak i także dorosłego i co najważniejsze odzyskać świadomość ulotności chwil. Każdy z nas wie ile w życiu można stracić, czasem żałując tego nie możemy już nic naprawić. Chociaż chcielibyśmy cofnąć czas, już jest za późno, a wtedy patrzymy na starych znajomych w taki sam sposób, jak nasz młodociany bohater krótkometrażówki.
Cóż można rzecz już na sam koniec… Założona koncepcja była dobra, realizacja poszła już znacznie gorzej. Nie wszystko, co mogło zostać wykorzystane zostało przyjęte i przemyślane, a sposób wykonania filmu jest raczej bardzo prosty i niejednokrotnie przypadkowy.
OCENA AKTORÓW:
WSZYSCY – ☻ ☻ ☺ ☺ ☺
OCENA OGÓLNA:
FABUŁA – 2,5
GRA AKTORSKA – 2,5
BŁĘDY LOGICZNE – 2
DŹWIĘK – 2,5
CHARAKTERYZACJA – 2,5
MUZYKA – 2,5
ŚWIATŁO – 2,5
KADRY – 2,5
BŁĘDY TECHNICZNE – 2,2
KLIMAT – 2,5
ŚREDNIA: 2,41
Film można znaleźć na naszej stronie.
Zobacz ranking TOP 10 najlepszych filmów recenzowanych w Dublu!
Zapraszamy do oglądania i komentowania filmu. Wyrażając swoją opinię możesz pomóc nam ulepszać kino amatorskie.
Nikt
Przepiękny film...nie wiem co dodać...piękne kilkanaście minut. DziękuZza miedzy #6 - 15 porad, jak zostać lepszym reżyserem?
Bardzo dobre, konkretne wskazówki. Jestem ciekawa, czy współcześnie obDubel#14 - Obróbka skrawaniem (2012)
Dziękuję za recenzję i pozdrawiam :)Rumuński Szwadron
Szczerze, dawno się tak nie ubawiłem tym absurdalnym humorem. Jedyna