Dubel #54 – „List” (2011)
Reż. Jakub Janz
„Los potrafi płatać figle. Jednego razu sprawia, że cały świat jest nasz – drugiego odbiera nam całą nadzieje zmuszając niejednokrotnie do aktu desperacji.”
„List” to ciekawa produkcja ukazująca przełomowy moment w życiu mężczyzny, pracującego w zawodzie krawca. Dostaje on od życia wielką szansę, z której łapczywie korzysta. Odnosi sukces, ale życie nie zostaje mu dłużne – światełko w pewnym momencie zaczyna gasnąć.
Po „odpaleniu” filmiku na pierwszy rzut oka spotykamy się z profesjonalizmem wychodzącym od twórców. Każdy szczegół jest dopracowany, kadry odpowiednio zdynamizowane, być może są proste, ale za to efektowne, a świat fabularny staje się dla nas z minuty na minutę bardziej porywający i ciekawy.
Ta krótkometrażówka przedstawia, w jaki sposób możemy się zapomnieć i dać porwać chwili. To, jak człowiek łatwo może się zatracić, a następnie zostać oszukanym przez przeznaczenie. Często zapominamy, jak łatwo możemy wszystko przegrać, a właśnie takie nagłe odwrócenie stołu do góry nogami może być zapalnikiem – otwierającym nasze prawdziwe wnętrze. Zaczynamy kombinować, rozmyślać, kreować… Stajemy się marionetkami własnego gniewu. Zniszczeni przez innych ludzi, pracodawcę, media – sięgamy w najczarniejsze miejsca naszego umysłu, aby utrzymać łódź na powierzchni.
Właśnie tak mogę podsumować wątek fabularny „Listu” stworzonego przez młodego artystę i jego ekipę filmową. Porusza on kwestie być może mocno oklepane, ale pokazuje je w sposób indywidualny i nietuzinkowy. Wielu z nas dostrzega w swoim otoczeniu, własnym życiu, czy na ekranach kin podobieństwa do problematyki poruszanej w tej etiudzie, ale jednak wciąż błędy w rzeczywistości są powielane, więc warto o tym „mówić”. „List” jest kolejną „bitwą” wypowiedzianą światu, aby ostrzec NAS przed naszą drugą stroną schowaną w naszych wnętrzach.
W gruncie rzeczy wprowadzenie w trwającą egzystencję Pana Jana rozpoczyna się w sposób nie często spotykany. Otóż cała ta historyjka ma swój niewinny początek. Starszy mężczyzna wchodzi do małego pokoju, gdzie na biurku ustawiona jest maszyna do pisania. Klawisze zostają wciskane i opowieść rusza od słów: „Szanowny Panie”. Kolejne informacje jakie uzyskujemy to chwalebne słowa kierowane do producentów NOŻYCZEK…
Tajemniczość jest kluczowym instrumentem w tym filmie. Do samego końca nie jesteśmy poinformowani, dlaczego właśnie one są dla P. Jana takie istotne. Krawiec operuje przecież większą ilością narzędzi prawda? :) To jest właśnie TEN jeden z wielu wątków, który sprawia, że film „wchłania się” gładko do samego końca!
Od siebie mogę powiedzieć tylko tyle, że ten filmik nie jest IDEALNY. Owszem zawiera kilka błędów rzucających się w oczy, najczęściej są to, jakieś malutkie niedopatrzenia w otoczeniu, ale i tak etiuda mi się podoba. Jest zrobiona z głową na karku i nie pokazuje oklepanej tematyki w nudny, statyczny sposób. Prawdę mówiąc cieszy mnie sama świadomość, że kino niezależne wciąż rośnie w dobre dzieła :).
OCENA AKTORÓW:
Sławomir Domaszewicz – ☻ ☻ ☻ ☻ ☺
OCENA OGÓLNA:
Fabuła – 4
Gra aktorska – 4,2
Błędy logiczne – 4
Dźwięk – 5
Charakteryzacja – 5
Muzyka – 5
Światło – 4,7
Kadry – 4,5
Błędy techniczne – 4,5
Dialogi – 4,5
Klimat – 5
ŚREDNIA: 4,52
Film można znaleźć na naszej stronie.
Zobacz ranking TOP 10 najlepszych filmów recenzowanych w Dublu!
Zapraszamy do oglądania i komentowania filmu. Wyrażając swoją opinię możesz pomóc nam ulepszać kino amatorskie.
Grey
17 października 2013 at 18:18No, i to lubię. Takie kino amatorskie to ja rozumiem.