Thursday, Nov. 7, 2024

JACK-O (1995)

Autor:

|

28 października 2012

|

JACK-O (1995)

reż. Steve Latshaw

 


Jako że święto Halloween zadomowiło się w Polsce na całego, warto wiedzieć, że tak popularne halloweenowe lampy robione z dyni noszą nazwę JACK-O-LANTERN. Wywodzą się z Irlandii, jednak początkowo robiono je z brukwi, buraków, rzepy i ziemniaków. Zmiana tworzywa do rzeźbienia lamp nastała wraz z odkryciem Ameryki i sprowadzeniem do Europy dyń.

 

Rodzinka Kellych przygotowuje się do nadchodzącego Halloween. Mamuśka Linda kupuje odpowiednie akcesoria, tatuś David przystraja dom, a mały Sean tak bardzo wszystko przeżywa, że zaczynają mu się śnić różne koszmary. Jak się okazuje, mają one sporo wspólnego z wydarzeniami, które miały miejsce 1915 roku. Wtedy to pewien czarownik rzucił klątwę na rodzinę Kellych, powołując do życia Człowieka-Dynię, Jack-O-Lanterna. Straszydło, które żyło dotąd jedynie w dziecięcych rymowankach i miejskich legendach, teraz powstaje z grobu, by siać spustoszenie…

 

Gdy jakąś produkcję sygnuje swoim nazwiskiem Fred Olen Ray (tutaj był pomysłodawcą i producentem wykonawczym), reżyser takich dzieł jak „Śmierć z kosmosu” (1980), „Skalpy” (1983) czy „Hollywoodzkie prostytutki z mechanicznymi piłami” (1988), niezbity to dowód na to, że będziemy obcować z pozycją co najmniej osobliwą. Nie inaczej jest w przypadku „Jack-O” Steve’a Latshawa (m.in. „Dark Universe” z 1993, „Biohazard: The Alien Force” z 1995). Jako ciekawostkę dla wtajemniczonych dodam, że pan Latshaw kończy właśnie swój pierwszy od 14 lat produkcję – „Powrót zabójczych ryjówek”.

 

Jeżeli chodzi o obsadę, film przedstawia się następująco: rolę wątłego pacholęcia o imieniu Sean reżyser powierzył swojemu synkowi. Chłopiec zagrał także w dwóch wcześniejszych filmach ojca, a aktorską karierę zakończył udziałem w czwartym obrazie w swoim dorobku, westernie z Michaelem Dudikoffem z 1997 roku zatytułowanym „The Shooter” (w reżyserii Freda Olena Raya oczywiście). Jedną z opiekunek Seana zagrała Linnea Quigley (m.in. „The Return Of The Living Dead” z 1985, „Creepozoids” z 1987, „Dead Heat”z 1988), która już nie raz ratowała podobne gnioty pokazując swe wdzięki w rozbieranych scenach (niestety w jutjubowej wersji ta sekwencja została wycięta, coby nie gorszyć młodocianych widzów). Warto jeszcze wspomnieć o dwóch aktorach, którzy w „Jack-O” nie zagrali, a jednak tutaj są. To Cameron Mitchell (m.in. „Deadly Prey” z 1987) oraz John Carradine, którego filmografia liczy 340 tytułów.

 

Nie będę Was oszukiwał. Ten film nie jest dobry. Wręcz przeciwnie – jest cholernie zły, ale jeśli chcielibyście sobie zrobić wraz z przyjaciółmi halloweenowy filmowy maraton grozy to w połączeniu z piwkiem, bądź innymi używkami, może dostarczyć swego rodzaju perwersyjnej uciechy.

 

Film możecie obejrzeć tutaj

 



 

Zapraszamy na KochamDziwneKino.com

 

Share This Article

O autorze

Dawid Gryza

Dawid Gryza

Reżyser z pasji i maniak filmów dziwnych. Współtwórca "PECADORa" i Festiwalu Filmowego "Kocham Dziwne Kino". Prowadzi blogi "Karmiony celuloidem" oraz "Kocham dziwne kino". Publikuje recenzje na www.kinoamatorskie.pl w dziale "Złapane w sieci". Kontakt: dawidgryza@gmail.com

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

*

Przeczytaj poprzedni wpis:
Samobójca powraca…

  Są pierwsze efekty ekranizacji opowiadania jednego z czołowych polskich pisarzy fantasy Jakuba Ćwieka (pięciokrotny nominowany do Nagrody im. Janusza...

Zamknij