Massacarade – refleksje po 20-minutowym seansie
Część minionego weekendu spędziłem przy fragmencie najnowszego dzieła Tomira Dąbrowskiego, o jakże zachęcającym tytule „Massacarade”. Ci, którzy są Czytelnikami naszego serwisu od dłuższego czasu na pewno wiedzą, o jaką produkcję chodzi, ale w razie gdybyście nic o tym filmie nie słyszeli, to polecam zajrzeć tu i tu.
Fragment, z którym miałem okazję się zapoznać trwał w przybliżeniu 20 minut i został mi podany w wersji w połowie surowej, więc mogłem się zapoznać z tym, czego Wy w ostatecznej wersji nie zobaczycie. Zresztą sam autor w opisie do linku zaznacza, że we wspomnianym fragmencie „brakuje kilku scen, dźwięk jest całkowicie do wymiany, muzyka do dodania, a kolorystyka trochę testowa.” No i spoko, mnie to nie przeszkadza ;). Już po takim fragmencie można zobaczyć, w którą stronę zmierza owo filmidło.
A zmierza w stronę dobrą, jak to zwykle bywa w przypadku produkcji Tomira Dąbrowskiego. Czego możecie się spodziewać po tym filmie? Pojadę konkretami:
- kolorystyki i klimatu rodem ze starego VHSa wyciągniętego z najciemniejszego zakamarka dawno nieodwiedzanego strychu,
- absurdalnego do granic niemożliwości humoru,
- scen grozy, które w połączeniu z odpowiednio dobraną muzyką mają potencjał do mrożenia krwi w żyłach.
Będzie też smaczek dla fetyszystów masek. Uwierzcie mi, że w filmie nie zabraknie zamaskowanych bohaterów. Jeden z nich przypomniał mi nawet legendarnego piramidogłowego z drugiej części Silent Hilla. ;) Co poza tym? No, ewidentnie widać, że twórcy bardzo dobrze bawili się podczas tworzenia tego filmu. Wnioski takie wyciągnąłem zarówno ze scen, które są zawarte w tej produkcji, jak i z niewielkiego fragmentu making of, który również zasilił dwudziestominutowy pokaz.
Reasumując, czekam wraz z Wami na pełną wersję, ponieważ jestem pewny, że czeka nas kawał ciekawego kina!
Nikt
Przepiękny film...nie wiem co dodać...piękne kilkanaście minut. DziękuZza miedzy #6 - 15 porad, jak zostać lepszym reżyserem?
Bardzo dobre, konkretne wskazówki. Jestem ciekawa, czy współcześnie obDubel#14 - Obróbka skrawaniem (2012)
Dziękuję za recenzję i pozdrawiam :)Rumuński Szwadron
Szczerze, dawno się tak nie ubawiłem tym absurdalnym humorem. Jedyna