Saturday, Oct. 12, 2024

Torba dźwiękowca

Autor:

|

6 lutego 2012

|

Być może niektórzy z Was zastanawiają się co takiego właściwie mieści się w torbie realizatora dźwięku. Otóż znajduje się tam typowy dla każdej produkcji dźwiękowej tor audio. Niezależnie czy mamy do czynienia z filmem, telewizją, radiem czy studiem nagraniowym, korzystamy z tych samych elementów.

 

 

Tak w dużym uproszczeniu:

  1. urządzenia zbierające dźwięk (czymś trzeba wprowadzić sygnał do obiegu – mikrofony, urządzenia liniowe itd.)
  2. sprzęt do odbioru, edycji, miksu i wysłania sygnału (mixer, korektory itd.)
  3. coś, na co ten sygnał wyślemy (w zależności od potrzeby – rejestrator, komputer, wieloślad, kamera itd.)

 

 

W naszej magicznej torbie znajdą się dwa ostatnie punkty toru. Czym różnią się od rozwiązań np. studyjnych? Przede wszystkim mobilnością, niezależnym źródłem zasilania (bateria, akumulator). Poza tym nasz sprzęt musi być wygodny i praktyczny. Na planie nie rozsiądziemy się w fotelu, sięgając raz po raz do ostatniego rzędu pokręteł w stole.

Musimy mieć łatwy dostęp do wszystkich potencjometrów i szybki wgląd na ułatwiające nam pracę mierniki – wymusza to umieszczenie panelu sterowania na górnej części obudowy. Co więcej, warunki na planie jak wiemy są różne, więc dobrze aby nasz sprzęt był solidny. Co w takim razie znajdziemy w torbie:

 

field mixer – zasada działania jest taka sama jak każdego innego mixera, z tym, że uwzględnia parametry opisane wyżej. Z jednej strony wchodzimy sygnałami, dalej miksujemy je ze sobą (ustalamy poziomy, panoramujemy itd.), no i z drugiej strony wychodzimy. Na mixerze znajdziemy również mierniki. Osoby nie związane z dźwiękiem zwykle uznają je za zbędne świecące się lampki, ale uwierzcie – są one niewiarygodnie ważne i odpowiednia ich interpretacja często decyduje o jakości dźwięku. Z ważniejszych rzeczy, na panelu znajdziemy zazwyczaj jeszcze przycisk do podania napięcia phantom dla mikrofonów pojemnościowych (pisałem o tym przy okazji artykułu o mikrofonach).

 

 

odbiorniki – te sterczące z torby antenki to właśnie elementy odbiorników radiowych. Ściągają one sygnał z nadajników podpiętych pod mikroporty. Dalej sygnał wysyłamy do mixera.

 

rejestrator – na czymś nasz dźwięk musimy zapisać. Możemy wysłać na niego sygnał z mixera, lub bezpośrednio z mikrofonów jeśli takowego nie posiadamy.

Kilkanaście lat temu znajdowały się tam nośniki taśmowe. Aktualnie urządzenia te zapisują informacje w postaci cyfrowej (na kartach SD lub zintegrowanych dyskach). Często są również wyposażone w wyjście do synchronizacji z kamerą.

 

 

słuchawki – coś bez czego nie wyobrażam sobie pracy dźwiękowca. Są chyba nawet ważniejsze niż mierniki w kontroli tego, co zbieramy. Wszystkie problemy musimy wyłapać już na planie (przesterowanie, niedokładnie wpięty mikrofon, dygotanie się tyczki), bo później przy obróbce materiału będzie za późno na naprawę niektórych rzeczy. Zwykle są to słuchawki typu zamkniętego.

 

kable i przejściówki – oprócz standardowych kabli do połączenia ze sobą wszystkich elementów, znajdziemy również kable do powrotu sygnału (na przykład, gdy chcemy podsłuchiwać co wchodzi nam z mixera bezpośrednio na kamerę – jest to o tyle ważne, że operatorzy nie zawsze wiedzą jak ustawić funkcje dźwiękowe w kamerze).

 

elementy zapasowe – dodatkowe kable, mikrofon – to tylko sprzęt, zawsze coś może nawalić.

 

taśma klejąca – na koniec chyba najważniejsza rzecz. Będąc dźwiękowcem nagle odkrywasz jak wiele tak naprawdę ma ona zastosowań :)

 

Z dodatkowych akcesoriów możemy doliczyć rzepy, którymi łatwo przymocujemy do torby kable, dopinane, usztywniane kieszenie na odbiorniki i nadajniki oraz szelki, dzięki którym torbę można nosić bez niepotrzebnego obciążania kręgosłupa.

 

Oczywiście rzadko przy produkcjach amatorskich używamy takiej ilości sprzętu. Co więc tak naprawdę nam wystarczy? Kilka propozycji:

 

sam mikrofon – podłączamy do kamery i korzystamy z możliwości rejestracji sygnału przez kamerę (o ile takową posiada). Rozwiązanie tanie, ale nie daje nam możliwości kontroli dźwięku.

 

rejestrator – sam rejestrator może działać niezależnie. W tańszych opcjach zwykle mamy wbudowane już mikrofony, a dobry rejestrator można mieć już za 400zł (patrz choćby zoom H1). Można go zaczepić na tyczce, postawić przy aktorach lub zamontować na kamerze, ale nadal nasza kontrola jest ograniczona.

 

 

mikrofon + rejestrator – bardzo dobre rozwiązanie. Możemy taki rejestrator mieć przy sobie, z łatwością go kontrolować, a mikrofonem na tyczce zbierać dialogi. Przy zakupie urządzenia warto więc zwrócić uwagę czy ma możliwość podpięcia zewnętrznego mikrofonu. Pamiętajmy, że gdy chcemy używać mikrofonu pojemnościowego, recorder musi mieć funkcje zasilania phantom, a takie są już trochę droższe +/- 1500zł (tascam DR 100, Zoom H4n). Można to ominąć kupując mikrofon z zasilaniem bateryjnym (patrz artykuł o mikrofonach).

 

 

Jeśli mamy fundusze, warto oczywiście rozszerzać nasz ekwipunek. Większa ilość mikrofonów, dodatkowe akumulatorki (te uwielbiają się rozładować w najmniej oczekiwanym momencie), ochrona przed wiatrem (czyt. artykuł o wietrze i przesterowaniu). Nie zapominamy oczywiście o słuchawkach!

 

Share This Article

O autorze

TomCherry

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

*

Przeczytaj poprzedni wpis:
Złapane w sieci #27 – THE FANTASTIC FOUR (1994)

  Któż z nas nie fascynował się kiedyś filmami kręconymi na podstawach komiksu. Do dzisiaj zresztą takie produkcje cieszą się...

Zamknij