Złapane w sieci #119 – „EDDIE MURPHY DELIRIOUS” (1983)
„EDDIE MURPHY DELIRIOUS” (1983)
reż. Bruce Gowers
Za chwilę połowa z Was ze zdziwienia wybałuszy oczy, a druga połowa z irytacją w głosie zapyta „kto to #%@! jest Eddie Murphy?”. No cóż, w sumie to zarówno jedni, jak i drudzy będą usprawiedliwieni, no bo co obecnie reprezentuje sobą ten czarnoskóry aktor? Grywa na przemian w komediach dla debili („The Nutty Professor 1 & 2″ 1996 i 2000, „Norbit” 2007) i komediach dla dzieci („Dr. Dolittle 1 & 2″ 1998 i 2001, „Daddy Day Care” 2003) regularnie użyczając swego głosu pewnemu osłowi, znanemu u nas z interpretacji Jerzego Stuhra. A jeszcze ćwierć wieku temu był jednym z najśmieszniejszych komików na świecie…
Na dużym ekranie zadebiutował w 1982 roku w „48 godzinach” u boku Nicka Nolte. Miał wówczas zaledwie 21 lat, a rola była pierwszoplanowa. Nakręcony za 12 milionów dolarów film zarobił blisko 80 mln, ale dopiero „Gliniarz z Beverly Hills”, który swą kinową premierę miał dokładnie dwa lata później (czyli 5 grudnia 1984 roku) ustanowił z Eddiego mega gwiazdę. Budżet 15 mln $, box office 316 mln $. Całkiem nieźle jak na 23 latka…
I właśnie gdzieś pomiędzy tymi sensacyjnymi hitami został zarejestrowany komediowy występ (tzw. stand up) aktora zatytułowany „Delirious”, co można przetłumaczyć jako „majaczący”, „bredzący”. Ale Eddie Murphy z całą pewnością wcale tutaj nie bredzi. Wręcz przeciwnie – bawi do łez swymi niepoprawnymi politycznie żartami. Nabija się z Czarnych, Białych, Żółtych, gejów, polityków, dzieci, nawet z widowni, a przy tym wszystkim jest pełen uroku, a jego żarty, chodź bardzo dosadne, są niebywale błyskotliwe. No dobra, zdarzają się też takie poniżej pasa, ale nawet te są zabawne.
Kilka dni temu internet obiegła wiadomość, że aktor ma po raz czwarty wcielić się w Axela Foleya (nie liczymy telewizyjnego reboota, który czeka na swą premierę). Film ma wyreżyserować Brett Rattner, z którym aktor pracował w 2011 roku na planie „Tower Heist”. Czy, lub może raczej w jakim stopniu, powiedzie się ich nowe przedsięwzięcie, czas pokaże. My przypomnijmy sobie Eddiego w szczytowej formie. Zapewniam Was, że ze śmiechu dostaniecie delirki…
Nikt
Przepiękny film...nie wiem co dodać...piękne kilkanaście minut. DziękuZza miedzy #6 - 15 porad, jak zostać lepszym reżyserem?
Bardzo dobre, konkretne wskazówki. Jestem ciekawa, czy współcześnie obDubel#14 - Obróbka skrawaniem (2012)
Dziękuję za recenzję i pozdrawiam :)Rumuński Szwadron
Szczerze, dawno się tak nie ubawiłem tym absurdalnym humorem. Jedyna