Złapane w sieci #2 – HOUSE ON HAUNTED HILL
Zapraszamy na drugi odcinek cyklu „Złapane w sieci”, w którym przeczytacie recenzję kolejnego nietypowego filmu. Tym razem będzie to „HOUSE ON HAUNTED HILL”. Poniżej, krótkie wprowadzenia, a w dalszej części link do całości.
HOUSE ON HAUNTED HILL (1959)
reż. William Castle
O Williamie Castle można by napisać książkę (sam napisał autobiografię „Step Right Up! I’m Gonna Scare The Pants Off America”, stał się pierwowzorem postaci granej przez Johna Goodmana w filmie „Matinee” oraz bohaterem dokumentu „Spine Tingler! The William Castle Story”), więc nawet nie będę próbował choćby w skrócie przedstawić Wam tutaj jego sylwetki, zdradzę jedynie, że zasłynął on głównie z osobliwej formy promocji oraz uatrakcyjniania pokazów swoich niskobudżetowych horrorów kręconych na przełomie lat 50-tych i 60-tych.
Nikt
Przepiękny film...nie wiem co dodać...piękne kilkanaście minut. DziękuZza miedzy #6 - 15 porad, jak zostać lepszym reżyserem?
Bardzo dobre, konkretne wskazówki. Jestem ciekawa, czy współcześnie obDubel#14 - Obróbka skrawaniem (2012)
Dziękuję za recenzję i pozdrawiam :)Rumuński Szwadron
Szczerze, dawno się tak nie ubawiłem tym absurdalnym humorem. Jedyna