Złapane w sieci #8 – HIGHWAY TO HELL
Do niedawna tytuł „Highway to hell” kojarzył mi się wyłącznie z zespołem ACDC. Kiedy jednak dostałem na skrzynkę tę recenzję – rozszerzyłem swoją wiedzę o dzieło popełnione przez Ate de Jonga. Poniżej krótki fragment recenzji i link do całości.
HIGHWAY TO HELL (1991)
reż. Ate de Jong
Na minione lata zawsze patrzymy z dużą dozą sentymentu. Nawet filmy, które niegdyś nie zrobiły na nas wielkiego wrażenia, oglądane po latach zyskują pierwiastek magiczny. Przenieśmy się więc w czasy bez Internetu, bez płyt DVD i Blu-ray, w czasy gdy rządziły poczciwe kasety wideo, Richard Farnsworth nie marzył o tym, że zagra kiedyś u Davida Lyncha, a Ben Stiller, że będzie zarabiał po 15-20 milionów $ za rolę. Panie i Panowie, przenieśmy się do początku lat 90-tych.
Charlie i Rachel to para nastolatków, która planuje potajemnie wziąć ślub w Las Vegas. Niestety po drodze, gdy Charlie zasypiając za kierownicą omal nie powoduje wypadku, podejrzanie wyglądający policjant porywa Rachel w zaświaty.
Nikt
Przepiękny film...nie wiem co dodać...piękne kilkanaście minut. DziękuZza miedzy #6 - 15 porad, jak zostać lepszym reżyserem?
Bardzo dobre, konkretne wskazówki. Jestem ciekawa, czy współcześnie obDubel#14 - Obróbka skrawaniem (2012)
Dziękuję za recenzję i pozdrawiam :)Rumuński Szwadron
Szczerze, dawno się tak nie ubawiłem tym absurdalnym humorem. Jedyna