Sunday, Dec. 8, 2024

Złapane w sieci #82 – INSTANT JUSTICE (1986)

Autor:

|

3 marca 2013

|

Złapane w sieci #82 – INSTANT JUSTICE (1986)

INSTANT JUSTICE (1986)

reż. Craig T. Rumar

„Armia ma Rambo, marines mają Scotta Youngblooda” mówi głos w zwiastunie. Daje man to całkiem czytelny obraz postaci, w którą wcielił się znany z „Eksperymentu ‚Filadelfia’” Michael Pare. Jedno wiemy ponad wszelką wątpliwość – biada tym, którzy wejdą mu w drogę.

Scott Youngblood stacjonuje w Paryżu. Za uratowanie życia ambasadorowi zostaje awansowany do stopnia sierżanta. Nowa ranga wiąże się także z objęciem nowego stanowiska, tym razem w Japonii. Zanim jednak nasz bohater wyruszy do Kraju Kwitnącej Wiśni dostaje trzy dni urlopu, podczas których ma zamiar odwiedzić siostrę, Kim, próbującą swych sił jako modelka w Madrycie. Niestety, gdy Scott przybywa do stolicy Hiszpanii jest już za późno. Dziewczyna zadarła z handlarzami narkotyków i przypłaciła to swoim życiem. Policja traktuje jej śmierć jako nieszczęśliwy wypadek i uznaje sprawę za zamkniętą. Zgoła odmiennego zdania jest brat denatki. Wie, że siostra została zamordowana i to on musi wymierzyć sprawiedliwość. Natychmiast!

Taki właśnie jest oryginalny tytuł filmu, „Instant Justice” – „Natychmiastowa sprawiedliwość”. Ktoś jednak stwierdził, że bardziej chwytliwy będzie „W imię sprawiedliwości” i pod takim tytułem film funkcjonował w Polsce na kasetach wideo.

Obok Michaela Pare (m.in. „Eddie i Krążowniki” 1983, „Ulice w ogniu” 1984, „Księżyc 44″ 1990) wystąpiła urodziwa Tawny Kitaen (m.in. „Wieczór kawalerski” 1984, „Gwendolina” 1984, „Witchboard” 1986) oraz znany z drugiej części przygód dzielnego Rambo – Charles Napier (także „Blues Brothers” 1980, „Maniac Cop 2″ 1990, „Milczenie owiec” 1991). Film wyreżyserował i wyprodukował, a także napisał do niego scenariusz, Craig T. Rumar. Był to zarazem jego debiut oraz ostatnia robota w branży filmowej.

„Niech Bóg ma nas w opiece jeśli nie jesteś Kapitanem Ameryka” zwraca się do Scotta Youngblooda jeden z bohaterów, na co ten odpowiada „Bez obaw. Ja nie biorę jeńców.”. I faktycznie, nie bierze. Tropi morderców swej siostry i bezkompromisowo wymierza im sprawiedliwość w imię starej dobrej zasady „oko za oko”. Być może nie jest tak bezwzględny i brutalny jakbyśmy sobie tego życzyli, w końcu jest wzorowym marines i jak każdy zdyscyplinowany żołnierz postępuje honorowo, ale widz nie powinien się podczas seansu nudzić. Wybuchy, pościgi, walki, strzelaniny. Jest nawet scena pod prysznicem, niestety jedyną nagą osobą jest w niej Michael Pare (że też reżyser nie uparł się aby Tawny Kitaen zrzuciła ciuszki). Do tego typowo „ejtisowy” soundtrack, czyli wszystko tak jak być powinno, a raczej jak było trzy dekady temu. Ahhh, wspomnień czar ;-)

Share This Article

O autorze

Dawid Gryza

Dawid Gryza

Reżyser z pasji i maniak filmów dziwnych. Współtwórca "PECADORa" i Festiwalu Filmowego "Kocham Dziwne Kino". Prowadzi blogi "Karmiony celuloidem" oraz "Kocham dziwne kino". Publikuje recenzje na www.kinoamatorskie.pl w dziale "Złapane w sieci". Kontakt: dawidgryza@gmail.com

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

*

Przeczytaj poprzedni wpis:
gun
„Herbata o nazwie Gunpowder” – Zwiastun

Rozpoczął się miesiąc marzec, dlatego dzisiaj zaprezentujemy Wam trailer filmu, którego premiera nastąpi właśnie w ciągu najbliższych 29 dni. Piotr...

Zamknij