Zza miedzy #1 – Jak zostać użytecznym filmowcem?
Wielu z nas tworzy swoje filmiki po to by nabyć doświadczenie, osiągnąć pewne umiejętności, które w przyszłości pozwolą nam zająć stanowisko na profesjonalnym planie filmowym. No bo kto nie chciałby pracować w branży produkcji filmowej choćby robiąc reportaże dla portalu internetowego, nie wspominając już o tworzeniu fabularnych filmów na profesjonalnych planach?
Amerykanie radzą…
Podopieczni wujka Sama postanowili zatem ułatwić drogę przyszłym filmowcom i stworzyli filmik, w którym udzielają pięć rad o tym, jak zostać użytecznym filmowcem. Co to znaczy „użyteczny filmowiec”? Ano to taki filmowiec, który jak to mówi młode pokolenie: „dużo ogarnia” i „jest ogarnięty”. Czyli jednym słowem potrafi się znaleźć w każdej sytuacji, dzięki czemu jego obecność na planie jest bardzo pomocna.
Na początek filmik, o którym mówimy:
i link, do artykułu: 5 Skills You Should Learn If You Want to Be a Major Filmmaking Asset
To, co trzeba zrobić żeby być „użytecznym” filmowcem?
Dobra, spróbujmy podsumować treść tego filmu.
Po pierwsze zorganizuj sobie plan filmowy.
I to jest dobra rada! Przychodzisz na plan i zasada, którą powinieneś się kierować brzmi: wszystko ma być pod ręką. Jak to zrobić? Kluczem do sukcesu jest szybka analiza filmowanej lokacji. Znajdujesz swój kącik, gdzie możesz się rozstawić z grajdołkiem i na samym wstępie udajesz się dokładnie w to miejsce. 2 ważne rzeczy: primo – miejsce musi być na tyle duże żebyś miał szybki dostęp do danej rzeczy, dzięki temu nie będziesz opóźniał postępów prac. Secundo – miejsce ma być na tyle widoczne żebyś miał cały sprzęt ciągle w zasięgu wzroku. To ważne, bo trzeba wykluczyć opcję, że ktoś może się tam zakręcić i zakosić Ci przypuśćmy mikrofon kierunkowy. Zwróć na to uwagę.
I jeszcze jedna rzecz: dbaj o kable. Przyklejaj je taśmą do podłogi, rozwijaj aby nie były poplątane, czy poskręcane. Niech inni widzą, że masz pewną kulturę pracy. To sprawi, że w branży będziesz wzbudzał respekt.
Po drugie skup się na swojej robocie.
Niby prosta rzecz, a jednak nie do końca. Tutaj podoba mi się przykład, który podaje prowadzący w tym filmiku. Otóż mówi on, że często realizuje wywiady z ludźmi. Czyli ktoś się wypowiada do kamery i przykładowo odpowiada na pytania, które ktoś mu zadaje. Cały problem polega na tym, że taki klient raz patrzy w obiektyw, a raz patrzy w operatora kamery. I teraz prowadzący daje taką radę: skup się na swojej robocie, a to ułatwi realizację wszystkim, czyli zamiast patrzeć w gościa, który się wypowiada, patrz w ekran. Co się stanie? Osoba wypowiadająca nie będzie już wodzić wzrokiem między Tobą a obiektywem, a skupi się na jednym punkcie. Dzięki temu wyjdzie ona na filmie zdecydowanie korzystniej.
Reasumując nie rozpraszaj się, skup się na swojej robocie i dbaj o dogodne warunki pracy. Po prostu kiedy Ty filmujesz nikt nie ma prawa Ci przeszkadzać.
Po trzecie zadawaj pytania.
Niektórzy boją się zadawać pytania, bo myślą, że wyjdą na głupka, bądź na żółtodzioba. Prowadzący filmik (i ja zresztą też) wyznaje taką zasadę: kto pyta, nie błądzi. Zadawanie pytań jest bardzo istotne. Po pierwsze zdobędziesz praktyczną wiedzę, która zaprocentuje w przyszłości, a po drugie masz szansę zostać odebrany jako osoba zaangażowana, zainteresowana, chcąca się rozwijać. Oczywiście nie chodzi o to żebyś zadawał 100 pytań na minutę, czy pytał o coś w najmniej odpowiednim momencie. Rób to z wyczuciem.
Po czwarte bądź spostrzegawczym obserwatorem.
Tak, nadal mowa o tym skupieniu. Pomimo, że filmujesz cały dzień, niech Cię nie kusi sytuacja, że naciśniesz na przycisk „nagraj” i skupisz się tylko na tym żeby dotrwać do komendy „cięcie”. Bądź sfokusowany na tym, co widzisz na ekranie, analizuj, czy wszystko jest ok, kontroluj obraz, ale zwróć również uwagę na dźwięk. Jeśli trzeba, załóż słuchawki i sprawdzaj, czy nic nie przeszkadza w tle. Zwracaj uwagę na poziom naładowania akumulatora. Miej wszystkie istotne szczegóły na oku, bo to właśnie one decydują o sukcesie całości bez względu na to,czy pracujesz pierwszą, piątą, czy dziesiątą godzinę.
Po piąte wiedz, z kim pracujesz.
Każdy ma swoją kulturę i styl pracy. Z niektórymi dogadujemy się lepiej, a z niektórymi gorzej. Jeśli pracujesz z kimś pierwszy raz, obserwuj jak wygląda jego praca. Naucz się jego stylu. Po co? Po to żeby móc przewidzieć jego potrzeby, zanim on zdoła je wyartykułować. Będziesz uznawany za prawdziwego specjalistę, jeśli Twój reżyser jeszcze nie zdoła powiedzieć, że potrzebuje detalu na dany przedmiot, a Ty uprzedzisz go i już będziesz się do tego detalu ustawiał.
Z grubsza na te właśnie rzeczy zwrócił uwagę Caleb Pike. Czy te rady są dla Was użyteczne?;)
Nikt
Przepiękny film...nie wiem co dodać...piękne kilkanaście minut. DziękuZza miedzy #6 - 15 porad, jak zostać lepszym reżyserem?
Bardzo dobre, konkretne wskazówki. Jestem ciekawa, czy współcześnie obDubel#14 - Obróbka skrawaniem (2012)
Dziękuję za recenzję i pozdrawiam :)Rumuński Szwadron
Szczerze, dawno się tak nie ubawiłem tym absurdalnym humorem. Jedyna