„Kocham Dziwne Kino” – zasłużony sukces!
W festiwalach filmów niezależnych i amatorskich piękne jest to, że organizatorzy często przez wrodzoną skromność przygotowują się na najgorsze scenariusze i liczą na oszałamiającą frekwencję w postaci choć połowy sali. Tymczasem nierzadko nadchodzi ta wspaniała chwila kiedy okazuje się, że impreza staje się pełnym sukcesem, co sprawia, że organizatorom serce rośnie w piersi.
Tak właśnie stało się w Pabianicach na festiwalu „Kocham Dziwne Kino”, którego widzowie mogli podziwiać w tym roku drugą edycję. Dwa fakty zwróciły szczególnie moją uwagę:
- po pierwsze: potrzeba zmiany sali kinowej z małej na dużą,
- po drugie: większa liczba widzów na pokazie filmów amatorskich, aniżeli na nowym filmie z Johnym Deppem.
No moi drodzy… Czapki z głów! Obszerna fotorelacja z tego zdarzenia znajduje się na stronie internetowej festiwalu.
PS. O samozaparciu organizatorów niech świadczy fakt, że tuż przed rozpoczęciem festiwalu zostali opuszczeni przez dwóch sponsorów. Tym większe gratulacje dla Dawida i jego świty!
Nikt
Przepiękny film...nie wiem co dodać...piękne kilkanaście minut. DziękuZza miedzy #6 - 15 porad, jak zostać lepszym reżyserem?
Bardzo dobre, konkretne wskazówki. Jestem ciekawa, czy współcześnie obDubel#14 - Obróbka skrawaniem (2012)
Dziękuję za recenzję i pozdrawiam :)Rumuński Szwadron
Szczerze, dawno się tak nie ubawiłem tym absurdalnym humorem. Jedyna