„Nawiedzona Szosa” – making of
„Nawiedzona Szosa” znajduje się na etapie postprodukcji, a tymczasem atmosfera wokół filmu gęstnieje, choćby z powodu making of’u, który ostatnio ujrzał światło dzienne. Jak sami dobrze wiecie, tych pobocznych filmów było już sporo, ale ten jest całkowicie inny i przyznam szczerze, że bardzo mi takiego filmu brakowało. Poznamy bliżej twórcę, poznamy aktorów, wczujemy się w klimat. Polecamy!
Snake
14 października 2012 at 13:07Trochę sobie zaprzeczasz Cyborg. Najpierw twierdzisz, że kino niezależne, to kino ludzi z wykształceniem filmowym. Zaraz z kolei twierdzisz, że "jak nie otrzymałeś wykształcenia filmowego to jesteś w dalszym ciągu amatorem, aż do pierwszego sukcesu:)". Skoro uważasz, że po pierwszym sukcesie amator staje się profesjonalistą, to po co mu w takim razie wykształcenie filmowe? Przecież sukces można osiągnąć również bez tego. Pytanie też, czym owy sukces jest?