Kino niezależne często ma ten problem, że brakuje w nim kasy. Dziwi to szczególnie kiedy powstają produkcje o niebo lepsze niż te, które widzimy w telewizji, czy nawet na ekranach kin. Tym  razem z problemem braku kasy zmagają się twórcy filmu „Projekt Drache”. 21 września brakowało im 700 zł. Teraz ta kwota może być odrobinę mniejsza, bo znalazło się kilku prywatnych sponsorów.

Jeśli ktoś zapomniał, czego dotyczyła fabuła, to przypominamy:

Pod koniec II Wojny Światowej, nazistowska ekspedycja naukowa pod przewodnictwem doktora Schreckera natrafia na prehistoryczne gniazdo. A w nim doskonale zachowane jaja. Po kilkudziesięciu latach nieznana ludziom trwoga wychodzi na świat…

Jak wesprzeć projekt?

Aby dołączyć się do zrzutki, należy skontaktować się z reżyserem, wysyłając wiadomość na adres e-mail: hubert.bak@gazeta.pl. Wtedy też zostaniecie konkretnie poinstruowani, w jaki sposób można się dorzucić do filmu.

Co będę z tego miał?

Prócz orgazmu kulturalnego wynikającego ze wsparcia zacnej inicjatywy filmowej, otrzymasz możliwość publikacji swojego nazwiska w napisach końcowych produkcji jako współproducenta, zaproszenie na premierę oraz kopię filmu na własność.