THE VIDEO DEAD (1987)
THE VIDEO DEAD (1987)
reż. Robert Scott
Świętej pamięci Zygmunt Kałużyński mawiał, że „nawet w najgorszym filmie jest minuta czy dwie, które warto obejrzeć”. Ten film składa się z 90 takich minut ;-).
Przeżywający twórczy kryzys pisarz, pan Jordan, dostaje przesyłkę, której nie zamawiał. No cóż, jak dają to się bierze, więc mężczyzna decyduje się zatrzymać telewizor, w którym jedyny dostrojony program nadaje horror „Zombie Blood Nightmare”. Trzy miesiące po tym jak pan Jordan zostaje znaleziony martwy, do jego domu wprowadza się nowa rodzina. Jako pierwsza na miejsce dociera Zoe. Zaraz po niej – jej brat, Jeff. Rodzice mają pojawić się za kilka dni. Do tego czasu jednak Jeff zdąży odnaleźć telewizor i uruchomić portal przenoszący zombie do naszej / ich rzeczywistości…
Robert Scott może nie jest bratem Tony’ego i Ridleya, ale przyznać muszę, że jako twórca autorskiego „The Video Dead” (scenariusz, produkcja i reżyseria) wywiązał się znakomicie! Ok, budżet jest znikomy, a aktorzy fatalni, ale przyzwoite zdjęcia i montaż (mam tutaj na myśli oczywiście amatorskie standardy lat 80tych) naprawdę robią wrażenie. Pasuje również muzyka i dobra charakteryzacja. Kilka ciekawych efektów specjalnych i rozwiązań typu zombie z piłą łańcuchową mogą zapisać się w Waszej pamięci, a nawet jeśli nie to zapewnią solidną rozrywkę na 90 minut.
Reżyser nakręcił jeszcze tylko jeden film, zatytułowany obiecująco „Ratdog”, o którym niestety nic bliżej nie wiadomo. W latach 1990-1995 zadowalał się etatem drugiego asystenta reżysera (m.in. kilka epizodów serialu „Beverly Hills 90210″, komedie „Fatalny instynkt” i „Drakula – wampiry bez zębów”). Od 2004 roku awansował do funkcji pierwszego asystenta reżysera, jednakże pracuje jedynie przy serialach telewizyjnych (m.in. „J.A.G.” i „Dr. House”). Ach, jakaż to nieodżałowana strata dla miłośników dziwnych filmów…
Nikt
Przepiękny film...nie wiem co dodać...piękne kilkanaście minut. DziękuZza miedzy #6 - 15 porad, jak zostać lepszym reżyserem?
Bardzo dobre, konkretne wskazówki. Jestem ciekawa, czy współcześnie obDubel#14 - Obróbka skrawaniem (2012)
Dziękuję za recenzję i pozdrawiam :)Rumuński Szwadron
Szczerze, dawno się tak nie ubawiłem tym absurdalnym humorem. Jedyna