Złapane w sieci #84 – PUMPING IRON (1977)
PUMPING IRON (1977)
reż. George Butler, Robert Fiore
Pod koniec lutego na półkach księgarń pojawiło się polskie wydanie autobiografii Arnolda Schwarzeneggera zatytułowane „Pamięć absolutna. Nieprawdopodobnie prawdziwa historia mojego życia”. Imponujących rozmiarów (jak swego czasu muskulatura samego autora) tomiszcze, ze wszech miar godne jest polecenia i warte każdej wydanej nań złotówki (a wydać trzeba tych złotówek sporo, bo od 50 do 65, w zależności od sklepu). Oddając się bez reszty lekturze nie mogłem w tym tygodniu wybrać innego filmu, niż jakiegoś z Arnoldem właśnie. Mój wybór padł na stosunkowo mało znany (no chyba, że w środowisku zainteresowanych) obraz z 1977 roku traktujący o kulturystyce.
Film skupia się na przygotowaniach czołowych kulturystów do wzięcia udziału w zawodach Mr.Universe i Mr.Olympia. Poznając głównych bohaterów zarówno podczas ćwiczeń na siłowni, spędzania wolnego czasu i wypowiedzi, widz zdaje sobie sprawę, że kulturystyka, a szczególnie najważniejsze zawody, to nie tylko pięknie wyrzeźbione ciała. To również ciągła walka psychologiczna tak z samym sobą, jak i z przeciwnikiem. Największą bitwę toczy tutaj trzykrotny wówczas Mr.Universe i pięciokrotny Mr.Olympia – Arnold Schwarzenegger, z dwukrotnym Mr.Universe, młodszym o cztery lata Lou Ferrigno.
Dokument inspirowany jest książką o tym samym tytule, napisaną przez Charlesa Gainesa i George’a Butlera, którzy w 1972 roku poznali Arnolda Schwarzeneggera. Gaines opublikował wtedy swą pierwszą powieść zatytułowaną „Niedosyt” („Stay Hungry”), którą w 1976 roku przeniósł na duży ekran Bob Rafelson (m.in. „Pięć łatwych utworów” 1970, „Listonosz zawsze dzwoni dwa razy” 1981, „Krew i wino” 1996) z Arnoldem w jednej z głównych ról. Schwarzenegger, który postanowił właśnie porzucić występowanie w zawodach kulturystycznych i skupić się na występowaniu w filmach, dostał od George’a Butlera propozycję zagrania w „Pumping Iron” (w Polsce film znany jest jako „Kulturyści”). W zasadzie nie była to propozycja tylko ultimatum: „Nie będzie „Kulturystów”, jeśli ty w to nie wejdziesz”. Arnold miał niemały dylemat. Nie dość, że schudł do roli w „Niedosycie” ponad 10 kilogramów, to zdążył już psychicznie przestawić się na aktorstwo. Z drugiej strony film mógł być świetną promocją kulturystyki… Reszta jest historią…
Film zainspirował powstanie dwóch kolejnych obrazów: „Pumping Iron II: The Women” z 1985 roku (u nas znany jako „Kulturystki”) oraz „Raw Iron” z 2002 roku, który przybliża kulisy realizacji oryginalnego „Pumping Iron”. I tak oto historia zatoczyła koło ;-).
Nikt
Przepiękny film...nie wiem co dodać...piękne kilkanaście minut. DziękuZza miedzy #6 - 15 porad, jak zostać lepszym reżyserem?
Bardzo dobre, konkretne wskazówki. Jestem ciekawa, czy współcześnie obDubel#14 - Obróbka skrawaniem (2012)
Dziękuję za recenzję i pozdrawiam :)Rumuński Szwadron
Szczerze, dawno się tak nie ubawiłem tym absurdalnym humorem. Jedyna