Sztuczki (2010)

Reż. Jakub Kamiński

Wielu z nas chciałoby mieć magiczną różdżkę, dzięki której znikałyby największe nasze problemy. Nawet te, które z pozoru są niewielkie i zbędne. Jednak patrząc z perspektywy tej krótkometrażówki, na miejscu byłoby powiedzenie: dasz człowiekowi palec, a weźmie całą rękę.

„Sztuczki” opowiadają historię rozgrywającą się w trakcie jednego, szarego i deszczowo-burzowego dnia, który okazuje się być dla dziewczynki szansą na pozbycie się swoich problemów. Tak, jak można przypuszczać, finał jest dla niej tragiczny, bo przestaje być czujna, podczas korzystania ze swojej zdobytej umiejętności.

Film przejawia się oryginalną i nietypową realizacją wizualną, oraz względnie profesjonalnymi kadrami. Historia jest prosta, ale wciągająca – nie jest naciąganym czasowo filmem, który nadużywa niepotrzebnie „taśmy” na wydłużenie akcji. Być może koniec historii wydaje się być przewidywalny, ale to nie przeszkadza, gdyż całość jest zrobiona naprawdę interesująco. Ujęcia zmieniają się błyskotliwie, co dodaje dynamiczności całej ekranizacji, a tajemniczość otaczająca opowieść daje wrażenie niedosytu widzowi, który może pobudzić jego wyobraźnię. Oprócz efektów wizualnych możemy się spotkać też z odpowiednim podkładem muzycznym podkreślającą komediową stronę etiudy.

Ta ekranizacja twórcy jest warta uwagi, ponieważ z każdą sekundą dowiadujemy się coraz więcej na temat świata i czynów naszej protagonistki, a podczas zdobywania tej wiedzy możemy odnaleźć wiele istotnych metafor i ostrzeżeń. Jest to bezdialogowa, konkretna produkcja godna podziwu. Czasami, aż ciężko uwierzyć, że za to wszystko odpowiedzialna jest tylko jedna osoba :).

Film można obejrzeć na naszej stronie

Zapraszamy do oglądania i komentowania filmu. Wyrażając swoją opinię możesz pomóc nam ulepszać kino amatorskie.