Dubel #39 – „Przekraczając siebie” (2011)
„Przekraczając siebie” (2011)
Reż. Dominik Krawczyk & Agnieszka Opyt
Przez całe życie szukamy inspiracji, własnej ścieżki, aby dosięgnąć niezłomnie poszukiwanego: SAMOSPEŁNIENIA. Czy możliwe jest jego znalezienie?
W życiu każdy z nas powinien mieć jakieś hobby, „coś” co pozwala mu uciec od świata rzeczywistego, a czasem nawet wyróżnić się od innych. Ten film ukazuje historię starszego – chorego mężczyzny dzielącego się z nami swoim życiem, wizjami oraz odczuciami.
W konsekwencji poznajemy mężczyznę odkrywającego przed nami sekrety swojej duszy, dążymy do tematu śmierci czekającej na każdego z nas. Ostatecznie przenosimy się do innego miejsca, z innymi ludźmi, gdzie prowadzone są bardzo ciekawe, lecz krótkie dyskusje dotyczące ŚMIERCI oraz jej siły motywacji. Wszystko to doprowadza nas do pełnego stanu refleksji…
„Słowa uzupełniają obraz – obraz dopełnia słowa!”
Ciężko jest stworzyć dzieło, które osiąga harmonię w wielkim chaosie, choć tutaj wszystko wydaje się być niesłychanie „gładkie”. Ujęcie za ujęciem przechodzi w naszych oczach, niczym klik za kliknięciem aparatu łapiącego niesamowite historie.
Dodam, że teraźniejszość bohatera przeplatana z jego myślami jest bardzo ciekawie zrealizowanym pomysłem. Być może fabuła jest prosta, ale nie prostolinijna, dzięki czemu możemy spodziewać się niejednokrotnego zaskoczenia…
A propos niespodzianek!
Przyznam, że dokument posiada sceny przeznaczone dla osób z mocnymi nerwami, zdecydowanie odpornych na ukazywane rany. Ja, jako osoba nadzwyczajnie „uczulona” na ludzki ból w pewnym momencie odciągnęłam oczy od ekranu – szczerze nie mogłam przez to przebrnąć. Jednak! Zdecydowanie nie można brać tego za wadę ekranizacji, bo ona właśnie idealnie pokazuje cierpienie duszy i ciała.
No cóż… Hm… Warto poruszyć również kwestię samorealizacji oraz barier postawionych na naszych ścieżkach do jego spełnienia. Kolejnym plusem „Przekraczając siebie” jest odzwierciedlenie sił, jakie ciężko jest pokonać. Czy powinniśmy się poddawać? Czy też walczyć? Tak wiele zależy od nas samych, bo to my podnosimy się z ziemi. Więc, czy pokonywanie barier pomaga nam odczuć większą satysfakcję? A może respekt?
Szczerze powiedziawszy, film moim zdaniem kończy się w niesatysfakcjonujący sposób, choć wbrew pozorom jest to bardzo pozytywnie nierozstrzygnięte wyjście. Twórcy definitywnie zostawiają przed nami otwartą bramę w formie pytania. To idealne pole manewru w tym rejonie, bo odpowiedź jest tylko dla nas… A być może to pytanie retoryczne? Obejrzyjcie i zdecydujcie sami .
OCENA OGÓLNA:
Fabuła – 4
Błędy logiczne – 5
Dźwięk – 4,5
Muzyka – 4,5
Światło – 4,5
Kadry – 4,5
Błędy techniczne – 4,8
Dialogi – 4,5
Klimat – 4,8
ŚREDNIA: 4,55
Film można znaleźć na naszej stronie.
Zapraszamy do oglądania i komentowania filmu. Wyrażając swoją opinię możesz pomóc nam ulepszać kino amatorskie.
Grey
13 maja 2013 at 19:47To co jest u was podlinkowane, trwa tylko 1:19 czyli sam początek... Zachęciłaś mnie Kiro do obejrzenia :)
Kira
14 maja 2013 at 09:20Na pewno Grey :)? Bo ja sprawdzałam i mi 13 minut z hakiem normalnie działa, więc link jest ok :)).
Michał Kołdras
14 maja 2013 at 09:52Potwierdzam, u mnie też 13 minut z haczykiem.
Grey
17 maja 2013 at 07:22Net płata mi figle, jakiś błąd który ostatnio coraz częściej zdarza mi się na YT...